Dzień w naszej pracowni w obiektywie mojego męża Jacka. Migawki z pracy nad starym, pięknym dywanem turkmeńskim oraz niewielu chwil odpoczynku, mam nadzieję, że Was zainteresują.
Pozornie nasza praca jest monotonna i wymagająca pokładów cierpliwości, ale dla pasjonatów, takich jak my, to fascynująca przygoda. Każdy przypadek jest inny i wymaga indywidualnego podejścia. Technika niby ta sama, ale często musimy się nakombinować, żeby uzyskać zadowalający efekt. Zapraszamy do naszej pracowni w sercu Lasu Bielańskiego.