Dywany taftowane czyli mówiąc bardziej fachowo z angielskiego tufftingowe są bardzo popularne na naszym rynku. Bardzo wiele osób decyduje się na zakup pięknego, grubego, wełnianego dywanu, który na spodzie ma przyklejony grubo tkany materiał. Wykonywane są ręcznie z użyciem elektrycznych pistoletów do tuftingu. Bardzo dużo tego typu dywanów wykonywanych jest w Indiach i Chinach i wysyłanych do Europy. Do zabezpieczenia ich spodu stosuje są różnego rodzaju kleje i substancje klejące, które wymagają indywidualnego podejścia w trakcie konserwacji.
Jak konserwować dywany taftowane wełniane?
Większość dywanów ma etykiety z zaznaczoną informacją, że można je prać wyłącznie na sucho. Nie wolno ich przemaczać, a pranie z całkowitym zanurzeniem w wodzie kończy się nieodwracalnymi uszkodzeniami. Tak właśnie potraktowane dywany taftowane trafiają do naszej pracowni. Klienci po odebraniu swojego pięknego dywanu z pralni odkrywają, że nie tylko utracił pierwotną sztywność spodu, ale także zaczyna się z niego coś sypać. To coś to właśnie zniszczone preparaty, którymi zewnętrzny materiał przyklejony jest do tkaniny, do której bezpośrednio zamocowane jest wełniane runo. Z biegiem czasu proces rozsypywania się spodu nasila się. Każde odkurzanie dywanu powoduje stopniowe wypadanie włosia, które nie jest już niczym przyklejone do tkaniny. Jeśli posiadają Państwo dywan taftowany wełniany trzeba wiedzieć, że dywany te nie tolerują trzepania na trzepaku. Uderzenia trzepaczką mogą spowodować pęknięcia. Dlatego należy je odkurzać systematycznie odkurzaczem najlepiej z turbo szczotką i prać na sucho.
Czy można zaradzić takiej sytuacji?
W naszej pracowni już wielokrotnie ratowaliśmy dywany taftowane, które niestety poddane zostały niewłaściwej konserwacji. Po zabiegach przywracającym im sztywność i spajających na powrót wszystkie warstwy odzyskają dawną świetność.