Czy warto inwestować w stare kilimy? To pytanie zadajecie mi Państwo coraz częściej. Dlatego postanowiłam poświęcić mu trochę więcej czasu. Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie nie jest tak oczywista jakby się wydawało.
Pierwszą i zasadniczą kwestią jest pozyskanie informacji na temat wzornictwa, sygnatur, manufaktur i projektantów kilimów. Jest to wiedza olbrzymia i w zasadzie bardzo mało udokumentowana. Nieliczne publikacje dotyczące tych zagadnień opierają się na zbiorach muzealnych, które kolejne zawieruchy dziejowe mocno uszczupliły.
Czy warto inwestować w stare tkaniny?
W tej sytuacji dobrze jest kupować egzemplarze sygnowane symbolami pracowni kilimkarskich lub konkretnych twórców, takich jak Kazimierz Brzozowski ( KB) , Roman Orszulski (RO), Magdalena Abakanowicz, Zofia Stryjeńska czy Zofia Kodis (ZK). Innym wyjściem jest zakup od sprawdzonych sprzedawców obeznanych z pochodzeniem starych tkanin. Niewątpliwie wartościowe i atrakcyjne pod względem inwestycji na przyszłość są też tkaniny unikatowe artystów działających pod egidą „Cepelii” lub ŁAD-u. W mojej ocenie niezwykłe prace wykonane w pojedynczych egzemplarzach i dodatkowo posiadające metryczkę będą tylko rosły w cenie. Rękodzieło, w wielu jego aspektach, jest uważane na świecie za towar luksusowy, na który nie każdego jest stać. Ten trend jest widoczny także w naszym kraju. Zwrot z takiej inwestycji może być bardzo wysoki. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy w Polsce dopiero na wstępie fascynacji zabytkowymi i pół-antycznymi tkaninami. Handel nimi na świecie jest silną gałęzią gospodarki wielu krajów.
Na początku mojej przygody z kolekcjonowaniem starych tkanin, przedwojenne kilimy z Glinian czy Zakopanego, kupowałam za osiemdziesiąt – sto złotych, w dobrym stanie. Teraz za takie tkaniny wymagające renowacji trzeba zapłacić tysiąc lub dwa. Oczywiście mówię tu o popularnych wzorach bez sygnatur. Okazy muzealne w dobrym stanie kosztują znacznie więcej. Ten wzrost zaznaczył się na przestrzeni raptem kilku lat.
Obserwuję coraz więcej aranżacji wnętrz z udziałem kilimów i tkanin artystycznych. Instagram pełen jest niebanalnych propozycji wykorzystania oryginalnych, ręcznie wykonanych materii. Jeśli są stare lub zabytkowe, prestiż domu od razu wzrasta. Mając na uwadze to rosnące i niesłabnące zainteresowanie starymi kilimami można się spodziewać, że kupione teraz, z dnia na dzień staną się znacznie droższe.