Rekonstrukcja dziur w dwóch dywanach ręcznie wiązanych zajęła mi ostatnie dni. Trafiły do mnie z Krakowa bardzo ładne, stosunkowo nowe dywany, w których pies bezceremonialnie poczynił spustoszenie. Mniejszy dywan miał wygryzioną dziurę, która dodatkowo była otoczona drobnymi przegryzieniami. Drugi, duży dywan miał wygryzione z brzegu dwa fragmenty. Jeden z nich właścicielce udało się wyciągnąć psu z pyska. Niestety frędzle i kawałek dywanu z drugiego uszkodzenia bezpowrotnie zostały zniszczone.
Po wstępnych oględzinach i ocenie szkód przystąpiłam do rekonstrukcji osnowy i runa dywanu. Mozolna praca pochłonęła wiele godzin. Ostateczne efekty rekonstrukcji widoczne są na zdjęciach poniżej.
Drugi mniejszy dywan z dużą wygryzioną dziurą wymagał oprócz rekonstrukcji osnowy , także odtworzenia wzoru. Ze względu na pastelową kolorystykę nie było to zadanie łatwe. Jak udało mi się odtworzyć ubytek widać na zdjęciach.