Dywan z Dywilanu po renowacji

Olbrzym z Dywilanu na kolejne pokolenie

Olbrzym, wyprodukowany w polskiej fabryce dywanów Dywilan , przyjechał do nas z bardzo poważnym uszkodzeniem i mocno przerzedzonymi frędzlami. Jest to niezwykły okaz, nie tylko ze względu na swój rozmiar ( 300 cm x 400 cm), ale również wzór runa. Oglądając jego uszkodzenia wysłuchałam też pięknej historii Właścicieli tego olbrzyma. Był kupiony przez parę młodych ludzi, tuż po ślubie i towarzyszył im w kolejnych mieszkaniach przez czterdzieści lat. Nie jest tylko wełnianym, maszynowym dywanem – jest rodzinną pamiątką. Wiążą się z nim setki wspomnień. Dlatego nie wahałam się ani chwili i zdecydowałam, że trzeba ten piękny dywan ratować.

Nie było to przedsięwzięcie łatwe, gdyż rozdarcie było bardzo rozległe. Dodatkowo obok dziury dywan był przeciągnięty i nierówny. Początkowo próbowaliśmy złożyć rozdarcie, z nadzieją, że nie brakuje jego fragmentów. Niestety okazało się, że trzeba dotkać spory ubytek runa. Biorąc pod uwagę niebagatelne rozmiary i wagę tego pacjenta, musiałam to robić na naszym parkiecie. W niewygodnej pozycji, głównie na kolanach.

Po ostatecznym strzyżeniu, stwierdziłam, że było warto. Po rozdarciu nie zostało śladu. Przy takich uszkodzeniach sztuką jest wykonać naprawę nie tylko estetycznie, ale też trwale. W końcu ten olbrzym ma jeszcze posłużyć kolejnemu pokoleniu.

Ostatnim etapem pracy nad renowacją tego wełnianego dywanu z Dywilanu była wymiana frędzli. W sumie wymieniliśmy ręcznie sześć metrów wełnianych frędzli. Jeszcze tylko wyrównanie grzywy, odkurzanie i pacjent jest gotowy do powrotu do domu. Wysoka jakość tego dywanu sprawiła, że po renowacji będzie służył kolejne lata.

Komentowanie zablokowane.