Naprawiony stary kwiatowy kilim

Naprawa dziur w kilimach wełnianych

Naprawa dziur w wełnianych kilimach zajmowała mi ostatnio dużo czasu. Wiele z okazów wróciło już do właścicieli, inne są jeszcze w trakcie renowacji. Ten wpis będzie zatem kompilacją kilku realizacji wykonanych w ostatnich tygodniach w pracowni. Wart podkreślenia jest fakt, że wszystkie stare kilimy restauruję przy użyciu ręcznie przędzionej wełny, którą pozyskuję ze zniszczonych starych kilimów. Byłam już o to kilkakrotnie pytana w mediach społecznościowych zatem podkreślam to po raz kolejny.

Bardzo stary kilim róże przed uzupełnieniem braków
Bardzo stary kilim róże przed uzupełnieniem braków
Naprawiony stary kwiatowy kilim
Naprawiony stary kwiatowy kilim

Naprawa dziur różnego pochodzenia

Jeśli posiadacie Państwo stare tkaniny wełniane zapewne spotkaliście się z wielkimi wielbicielami wysokojakościowej wełny – molami. To właśnie te niewielkie owady są sprawcami większości uszkodzeń starych kilimów. Czasami mają dużo czasu i wówczas z porządnego kilimu robią „tkaninę artystyczną”. Taki właśnie przepiękny kilim z okolic Lwowa, trafił do mojej pracowni. Ten przypadek jest w trakcie renowacji.

Duże uszkodzenie przed naprawą
Duże uszkodzenie przed
Odtworzony brzeg i fagment tła
Odtworzony brzeg i fagment tła

Inny ciekawy kilim projektu Stefana Gałkowskiego „Lwy”naprawiałam, gdyż pies zapałał do niego nagłym i niestety nieodwzajemnionym uczuciem. W ciągu kilku chwil pozbawił go sporego fragmentu lnianych frędzli i fartuszka. Pieczołowicie odtworzyłam zarówno rozpruty wątek jak i frędzle oraz fartuszek. Dodatkowo klientka zamówiła u nas zawiesie do wyeksponowania go na ścianie. Miejmy nadzieję, że piesek go tam nie dosięgnie.

Lwy Gałkowskiego przed naprawą
Lwy Gałkowskiego przed naprawą
Po naprawie
Po naprawie

Bardzo piękny kilim z pracowni „Kilim” z Zakopanego „Ogniste góralskie róże” pojawił się u nas z powodu niewłaściwego traktowania w pralni. Apeluję po raz kolejny o łagodne traktowanie staruszków! Nawet jeśli wyglądają żwawo, mają już bardzo słabą osnowę, która w bębnie pralki pęka. Skutki są dość opłakane i tylko szybka interwencja ratuje je od całkowitej destrukcji.

Fragment przed naprawą
Fragment przed naprawą
Ten sam fragment po naprawie
Ten sam fragment po naprawie

Czy warto naprawiać ?

Bardzo wielu moich klientów zadaje to pytanie po wycenie renowacji. Jeśli faktycznie uszkodzenia są tak rozległe, a ogólny stan techniczny tkaniny bardzo kiepski, to odradzam naprawę. Zdarzyło mi się to zaledwie kilka razy. Chociaż tak na prawdę , każdy kilim jest do uratowania. Kwestią pozostaje to, czy właściciel zaakceptuje koszty z jakimi wiąże się tak poważna, wielotygodniowa praca. Wspomniany już wcześniej kilim z okolic Lwowa był takim beznadziejnym przypadkiem, ale że jest to pamiątka rodzina – naprawiam. Muszę przyznać, że choć wydaje się to nieprawdopodobne efekty tej renowacji samą mnie zaskakują. Tak jakby ta prawie stuletnia tkanina bardzo chciała jeszcze trochę być z tą Rodziną.

Wracając do pytania czy warto. Moim zdaniem zawsze warto powalczyć o rodzinne pamiątki. Szczególnie, że w wielu polskich rodzinach jest ich tak niewiele.

Kolejny kilim lwowski przed renowacją
Kolejny kilim lwowski przed renowacją
Ten sam fragment po uzupełnieniu ubytku
Ten sam fragment po uzupełnieniu ubytku

Komentowanie zablokowane.