Kompleksowa naprawa dywanu afgańskiego pochłonęła wiele godzin, choć początkowo nie wyglądało to tak źle. Jak zawsze w przypadku wielu uszkodzeń i o różnym charakterze w trakcie naprawy pojawiają się nowe problemy. Tak było i tym razem. Bardzo ładny dywan wełniany wiązany na wełnie miał liczne pęknięcia i dziurę z jednego brzegu oraz uszkodzone frędzle w dwóch miejscach.
Renowację rozpoczęłam od usunięcia największej dziury i poratowania licznych pęknięć oraz ubytków osnowy. W przypadku dywanów z osnową wełnianą praca ta często jest znacznie poważniejsza, niż przy dywanach tkanych na bawełnie. Stara wełna i w dodatku niewłaściwie konserwowana staje się krucha i pęka. Wielokrotnie zdarzały mi się takie sytuacje, że odtwarzanie osnowy, musiałam znacznie rozszerzać poza uszkodzenie, żeby dywan faktycznie był naprawiony. W przypadku tego afgana zarówno osnowa jak i wątek wymagał kompleksowej naprawy.
Tego typu kobierce mają na ogół szerokie i dodatkowo haftowane zakończenie w postaci wełnianego kilimu. Te fragmenty też wymagały odtworzenia. Dobranie odpowiedniej struktury, grubości i koloru wełny miało kluczowe znaczenie dla ostatecznego efektu rekonstrukcji. Dzięki olbrzymim zasobom różnego rodzaju przędzy jestem w stanie dobrać tak materiał, że renowacja jest praktycznie niezauważalna.
Jaki efekt uzyskałam najlepiej widać na zdjęciach.







